0
Twój koszyk jest pusty.

Wyścig szczurów


Wyścig Szczurów
Wyścig Szczurów

Rywalizacja współczesną szansą na sukces?

 

     „Wyścig szczurów”, będący synonimem rywalizacji, można aktualnie zaobserwować już wśród najmłodszych dzieci, od których wymaga się bycia najlepszym, często już od szkoły podstawowej. Wraz z wiekiem rywalizacja nabiera tempa i staje się coraz bardziej dostrzegalna w życiu codziennym - chęć uczęszczania do dobrego liceum, zdania jak najlepiej egzaminu maturalnego, dostania się na wymarzone studia, dążenie do otrzymania stypendium naukowego… Niewątpliwie są to przejawy „wyścigu szczurów”, jednak prawdziwa rywalizacja rozpoczyna się przy podjęciu pracy, do której wspomniane wyżej aspiracje mają doprowadzić. Czyli wtedy, kiedy do dyspozycji jest premia dla najlepszego pracownika, a nie kilkudziesięciu studentów; gdy możliwość awansu istnieje tylko dla jednej osoby, a nie całego działu. Można zatem stwierdzić, że rywalizacja ma miejsce wtedy, gdy osiągnięcie własnego celu związane jest z niepowodzeniem pozostałych osób, dążących do tego samego.

            O psychologicznych aspektach rywalizacji, o tym jak oddziałuje na ludzki umysł  w kwestii samopoczucia, można by wiele napisać, ale aktualnie chciałbym się skupić na rywalizacji w kontekście jej wpływu na efektywność działań pracownika - na funkcjonowanie organizacji. Istnieje powszechne przekonanie, że rywalizacja implikuje wysoką produktywność oraz wzrost motywacji. Na podstawie badań przeprowadzonych na grupie studentów wyłaniają się następujące wnioski: zadania proste wykonywane są sprawniej w atmosferze rywalizacji. W przypadku zadań wymagających kreatywności, lepiej radzą sobie z nimi osoby pracujące grupie, w której nie wzbudzono poczucia rywalizacji. Wnioski z powyższego badania bynajmniej nie są odosobnione. Wielu badaczy udowodniło, że w warunkach rywalizacji odnotowuje się spadek kreatywności. Inaczej ujmując, myślenie, zwłaszcza abstrakcyjne, jest mniej efektywne. Dodatkowo część z badań dowodzi spadku racjonalności w warunkach rywalizacji. Jako przykład może posłużyć wystawienie na licytację jednego dolara, którego średnia cena osiągnęła dziewięć, a najwyższy wynik 28 dolarów!

         A propos negatywnego wpływu rywalizacji, może być ona przyczyną długotrwałego stresu pracownika, oprócz takich czynników jak przepracowanie czy presja szefa. Jak pokazują badania firmy Extended Disc Polska, polscy pracownicy należą do jednych z najbardziej zapracowanych.[1]

`          Wydawałoby się, że najprostszym wyjściem z powyższych komplikacji, które może powodować rywalizacja, byłoby jej wyzbycie się i stworzenie bezstresowych warunków, opartych wyłącznie na zasadzie współpracy. Postrzeganie kooperacji jako jedynej właściwej formy może być zgubne dla działalności organizacji. Jak twierdzi psycholog dr Paweł Smółka, momentami doprowadza to do stanu, gdy współpraca nie jest sposobem na osiągnięciu postawionego celu, a staje się samym celem w sobie, co jest przyczyną zastoju i nie przynosi żadnych efektów.[2]

            Jak już wspomniałem, zasadność rywalizacji zależy od rodzajów zadań, czasu, możliwości w firmie. Jeśli mamy do czynienia z tzw. zdrową rywalizacją, czyli konkurencją,  może ona faktycznie motywować pracowników do efektywniejszych działań, do chęci zostania wyróżnionym na tle innych. W procesie zdrowej rywalizacji warto eksponować swoje najlepsze cechy i kompetencje, zapominając jednocześnie o pogrążaniu innych. Jak w większości przypadków, także w przypadku rywalizacji istnieje bardzo płynna granica pomiędzy stanem, w którym przynosi ona zyski dla przedsiębiorstwa, jak i samych pracowników, a sytuacją, w której działa destrukcyjnie zarówno na atmosferę, jak i wyniki finansowe organizacji.

            Próbując wymienić zawody, w których rywalizacja jest wręcz niezbędna jako podstawa do zarobku dla pracownika, jak i sposób na faktycznie osiągane zyski przez firmę, należy podać zawód przedstawiciela handlowego, który najczęściej pracuje w systemie prowizyjnym. Jego pensja zależna jest więc tylko i wyłącznie od wniesionego wysiłku i w pewnym sensie można to uznać za przejaw rywalizacji. „Wyścig szczurów” można przede wszystkim zaobserwować w branży ubezpieczeniowej, bankach i instytucjach finansowych, a także w agencjach reklamowych. Jednym ze sposobów mających na celu wskazać pracownikom zalety i wady rywalizacji, a także jak należy ją postrzegać w środowisku zawodowym jest udział w różnego rodzaju szkoleniach. W ich trakcie można poznać zasady współpracy, partnerstwa i konstruktywnej konkurencji.

       Odpowiednia rywalizacja może zatem być przejrzystym sposobem na możliwość awansu, natomiast niewłaściwie postrzegana może prowadzić do destabilizacji grupy, a ich wzajemna wrogość na pewno nie przyniesie firmie wymiernych korzyści.