Szczęście
Wiele osób poszukuje recepty na długowieczność. Jak wynika z badań wielu psychologów, nie jest ona tak niedostępna jakby się mogło wydawać. Co zatem należy robić oprócz brzmiącego jak truizm prowadzenia zdrowego trybu życia? Po prostu wystarczy czuć się szczęśliwym.
Wpływ optymizmu i pozytywnego podejścia do życia na jego jakość znany jest już nie od dziś. O afirmacji i autosugestii pisało wielu wybitnych filozofów i myślicieli. Afirmacja wykorzystująca autosugestię polega na powtarzaniu tego, na czym nam na zależy. Najkrócej rzecz ujmując, można to określić pozytywnym myśleniem. Według wielu psychologów, pozytywne bądź negatywne podejście do danych kwestii determinuje to, czy faktyczne wszystko potoczy się po naszej myśli. Wynika to z wysyłania do otoczenia energii – jeśli jest pozytywna, powraca w tej samej postaci. Ciężko natomiast oczekiwać, że emanowanie negatywnymi fluidami przyniesie powodzenie i sukces.
Temu tematowi został poświęcony film Sekret, którego reżyserem jest Drew Heriot. Przesłanie zawarte w Sekrecie sprowadza się do motta „chcieć to móc”. Przedstawione w nim przykłady dowodzą potęgi podświadomości, dzięki której można osiągnąć swoje najskrytsze marzenia.
Psychologowie Ed Diener (Uniwersytet Illinois, Gallup) oraz Micaela Chan (Uniwersytet Teksański w Dallas)[1] przeanalizowali raporty ze 160 badań dotyczących powiązań szczęścia i zdrowia. Były to zarówno badania długoterminowe, laboratoryjne, a także przeprowadzone na zwierzętach. W tekście opublikowanym w 2011 roku pt.: Happy People Live Longer: Subjective Well-Being Contributes to Health and Longevity[2] dowodzą, że ludzie postrzegający siebie na co dzień jako szczęśliwych, cieszą się statystycznie dłuższym życiem i lepiej czują się pod względem zdrowotnym. Według autorów tekstu, na dobre samopoczucie składają się satysfakcja z życia, brak negatywnych emocji, optymizm, udział pozytywnych odczuć. Zaznaczają oni jednak, że pozytywne nastawienie nie ma mocy uzdrowicielskiej i nie wyleczy chorego z raka. Należy też dodać, że przesadnie optymistyczne podejście do życia też nie jest najlepszym sposobem, jak zwykle ze wszystkiego warto korzystać w umiarze, nawet z optymizmu. Autorzy artykułu skupiają się na znaczeniu SWB (subjective well-being), czyli subiektywnego samopoczucia. SWB można scharakteryzować jako subiektywne i emocjonalne ocenianie swojego życia.
Uczony Harold Edgerton uważa, że na cechę „dobrych kultur” składa się możliwość rozkwitu zdrowia oraz szczęścia. Osoba z wysokim SWB częściej doświadcza takich uczuć jak radość, euforia, miłość, rzadziej tych nieprzyjemnych, jak poczucie winy, agresja, wstyd, zazdrość. Mogłoby się wydawać, że przyczyną wysokiego SWB jest zdrowie, a nie na odwrót. Jednak m.in. istniejące badania interwencyjne pokazują, że pozytywne myślenie może wpływać na stan zdrowia. Pomimo, że optymizm samoistnie nie wyleczy chorób, ma znaczący wpływ na fizyczne samopoczucie, gdyż implikuje poprawę systemu odpornościowego.
W kontekście rozważań dotyczących wpływu optymizmu na stan zdrowia i długość życia, warto przyjrzeć się temu jak Polacy postrzegają swoją sytuację. Z przeprowadzonych na początku 2012 roku badań CBOS[3] na temat zadowolenia z życia, ponad jedna trzecia badanych uważa siebie za szczęśliwców, tylko 11% postrzega siebie jako pechowców. Interesujący może być fakt, że przed transformacją ustrojową, w 1988 roku, za szczęśliwców uważała siebie ponad połowa osób mniej niż aktualnie (18%). Tyle samo badanych uważało siebie wówczas za osoby pechowe. Na pytanie związane z ogólnym zadowoleniem z życia, większość osób odpowiedziała ‘raczej tak’ (54%), a 14% respondentów zalicza się do grupy bardzo zadowolonych. Statystycznie Polacy najbardziej zadowoleni są ze swoich dzieci, małżeństwa oraz przyjaciół i najbliższych znajomych. Co raczej nie wzbudza powszechnego zdziwienia, Polacy najbardziej sceptycznie nastawieni są do kwestii dochodów i zarobków – zadowolona jest tylko ¼ z nas. Z jednej strony można to tłumaczyć permanentną chęcią posiadania coraz więcej, jednak w dużej mierze wpływ na takie podejście mają zapewne względnie niskie zarobki w porównaniu do krajów Europy Zachodniej.
Również w styczniu 2012 roku, CBOS przeprowadził badania[4] dotyczące samopoczucia Polaków w ubiegłym roku. Nieco ponad połowa osób zadowolona jest z tego jak układało się ich życie w 2011 roku, jak także ze swoich osiągnięć. Statystycznie najczęściej negatywnym uczuciem było zdenerwowanie, towarzyszyło ono 47% badanych.
Pocieszający może być fakt, że niewielki odsetek pytanych czuł się nieszczęśliwy bądź był
w depresji. Dobrze rokuje także to, że 94% ankietowanych w ogóle nie miało myśli samobójczych.
Analizując nastroje Polaków, należy wziąć pod uwagę obecność kryzysu gospodarczego, który dla wielu jest dotkliwy i może wpływać na sposób postrzegania rzeczywistości i nastawienia do życia. Pomimo tego, według statystyk, optymistyczne nastroje i pozytywne podejście do życia wśród Polaków nie maleją, a w porównaniu do sytuacji sprzed kilkunastu lat zdecydowanie wzrosły. Zatem bądźmy optymistami!
[2]Artykuł dostępny w języku angielskim: http://s.psych.uiuc.edu/~ediener/